PORADY
Porady dotyczące żywienia
W żywieniu psów nie stosuj pokarmów przeznaczonych dla kotów. Karma „kocia” zbilansowana jest zgodnie z zapotrzebowaniem kotów na składniki pokarmowe, dla psów zawiera ona nadmiar białka, zbyt dużą ilość tauryny i niedobór lub nadmiar innych składników a zwłaszcza witamin i związków mineralnych.
Nie dokonuj zmiany diety w sposób gwałtowny. Przejście z żywienia jednym rodzajem karmy na inny powinno dokonywać się stopniowo, w ciągu co najmniej 3 dni. W przeciwnym razie zmiana żywienia może wywołać zaburzenia pokarmowe.
Nie podawaj psu pokarmu bezpośrednio po wysiłku i przed wysiłkiem fizycznym.
Nie podawaj psu nadmiernej ilości „resztek ze stołu” a także ostro przyprawionych produktów przeznaczonych dla ludzi.
Przygotowując dla psa kaszę jęczmienną unikaj stosowania pęczaku a także zwróć uwagę na to aby produkty węglowodanowe były bardzo dobrze ugotowane. Zawartość surowej skrobi może być przyczyną biegunek.
Nie podawaj psu nadmiernej ilości kości (do ok. 10% diety) ponieważ mogą one prowadzić do zaparć. Nie stosuj w żywieniu psów kości, które podczas rozdrabniania tworzą ostro zakończone kawałki.
Mleko stosowane w żywieniu psów dorosłych może być przyczyną biegunki.
W żywieniu psów rosnących dużych ras nie podawaj nadmiernej ilości pożywienia ponieważ zbyt duża masa ciała psa przed zakończeniem procesu wzrostu i rozwoju układu kostnego może w nadmierny sposób obciążać go predystynując zwierzęta do dysfunkcji układu kostnego (np. dysplazji).
Koprofagia (zjadanie kału) obserwowane u psów może być wynikiem niedoborów żywieniowych (białka, witamin z grupy B) a także może mieć charakter nawykowy lub wynikać z naśladownictwa innych psów.
Stosowanie w żywieniu kotów pokarmów przeznaczonych dla psów prowadzi do bardzo drastycznych niedoborów wielu składników pokarmowych (białko, tauryna).
Zmianę diety przeprowadzaj stopniowo (3 – 5 dni).
Nie próbuj wyeliminować z diety kotów produktów pochodzenia zwierzęcego. Kot jest bezwzględnym mięsożercą (w przeciwieństwie do psa) i musi otrzymywać pokarm zawierający co najmniej 50% produktów pochodzenia zwierzęcego.
Jeśli kot otrzymuje dietę przygotowywaną w domu, z przeważającym udziałem mięsa, pamiętaj o uzupełnieniu jej w wapń. Monodieta mięsna prowadzi do zakłócenia równowagi pomiędzy podaąą wapnia i fosforu a w konsekwencji do zaburzeń układu kostnego wywołanych wtórną żywieniową nadczynność przytarczyc.
Kot może jednak otrzymywać dietę nie zawieraącą węglowodanów łatwostrawnych. Aminokwasy glukogenne są wówczas źródłem glukozy niezbędnej do przemian metabolicznych.
Koty muszą otrzymywać tłuszcz pochodzenia zwierzęcego a w tym również tłuszcz rybny.
Jeśli podajesz kotu marchew, pamiętaj że nie jest ona źródłem witaminy A dla kota.
Mleko a także wątróbka mogą być u kotów przyczyną biegunki.
Nie stosuj w żywieniu kotów przetworów przeznaczonych dla ludzi, ponieważ są one bardzo wrażliwe na środki konserwujące (zwłaszcza azotany), pokarmy przemysłowe przeznaczone dla zwierząt nie powinny zawierać tych związków.
Kot powinien mieć dostęp do trawy wysianej w doniczce ponieważ ułatwia mu ona wydalanie z żołądka „kłębu” nagromadzonych włosów.
Zapewnij kotu stały dostęp do wody (niezależnie od rodzaju stosowanego pokarmu).
Podawaj pożywienie o temperaturze pokojowej.
Brytyjska Liga Ochrony Psów ostrzega, że zawarta w czekoladzie teobromina jest trucizną dla psa. Dwie tabliczki czarnej czekolady mogą spowodować śmierć ważącego 25 kilogramów psa. Zjedzona w mniejszych ilościach wywołuje wymioty i drgawki. W takich przypadkach wskazany jest szybki kontakt z weterynarzem. Ludziom teobromina nie szkodzi. Spożywana przez ludzi w nadmiarze może powodować uzależnienie podobne jak w przypadku kofeiny.
Teobromina (związek podobny do kofeiny i o podobnie pobudzającym działaniu), która w organizmie psa bardzo wolno się rozkłada (ponad dobę; kofeina – około 3 godz). Przeciętna dawka śmiertelna dla psa waha się od 200 mg do 400 mg/kg masy ciała, ale już przy 100 mg mogą wystąpić bardzo poważne zaburzenia, z konwulsjami włącznie. W 100 g czekolady mlecznej zawartość teobrominy wynosi około 150 mg. Tak więc byłoby to dużo dla ratlerka (chociaż raczej też jeszcze prawdopodobnie nie śmiertelne) ale z całą pewnością nie zaszkodziłoby 40 – kg rottweilerowi. Tak więc poczęstowanie psa kawałkiem batonika czy herbatnikiem w polewie nie otruje go – problem tkwi w tym, żeby się sam przez przypadek nie poczęstował. Jeśli pozostawiony w domu zwierzak dobierze się do „urodzinowej” bombonierki – oszczędzi nam jedynie paru centymetrów w biodrach, ale jeżeli natrafi na odłożone do wypieków 2 – 3 tabliczki gorzkiej czekolady (zawartość teobrominy 10 x wyższa niż w mlecznej) – może być z nim bardzo źle z zejściem śmiertelnym włącznie . Z tego też powodu powszechnie zaleca się unikania czekolady w menu psa – a od właściciela zależy, czy podejmie ryzyko zapoznania go z jej smakiem.
Badania przeprowadzone odnośnie zawartości metyloksantyn w napojach i produktach czekoladowych pokazały, że poziom teobrominy był niski, z wyjątkiem produktów czekoladowych.
Stężenie teobrominy w napojach w proszku mieściło się w zakresie 85-590 mg/l i średnio wynosiło 367 mg/l. W mlecznych napojach czekoladowych stężenie to znajdowało się w przedziale 141-371 mg/l. Musy czekoladowe zawierają 386 i 651 mg teobrominy na kilogram. W tabliczkach czekolady stężenie tego związku mieści się w przedziale 1300-4740 mg/kg. Czekolady o wyższej zawartości kakao (70%) mają stężenie teobrominy w ilości 10370 mg/kg.
Jak widzimy, czekolady „gorzkie” z dużą zawartością kakao stanowią znaczne zagrożenie dla zdrowia psa.
Co ludzie a co zwierzęta. Pokarm ludzi i zwierząt.
ZDECYDOWANIE NIE. Istnieje zbyt wiele różnic anatomicznych i fizjologicznych, które determinują potrzeby żywieniowe tych odrębnych przecież gatunków jakimi są człowiek, pies czy kot.
Żyjąc pod jednym dachem często narzucamy naszym podopiecznym swoje nawyki żywieniowe i styl życia nie będąc świadomym jak wielką im wyrządzamy krzywdę. W tym przypadku absolutnie nie możemy się kierować zasadą, że to co jest dobre dla mnie będzie również służyć mojemu psu czy kotu.
Mówiąc ogólnie optymalna dawka pokarmowa powinna zawierać właściwie zbilansowane składniki energetyczne, budulcowe, witaminy, minerały i inne substancje. Chcąc odpowiedzieć szczegółowo musielibyśmy wymienić:
węglowodany (skrobia, celuloza, fruktooligosacharydy, mannooligosacharydy i inne)
lipidy (wielonienasycone i nasycone kwasy tłuszczowe, omega 3 i omega 6)
białka (karnityna, kazeina, kolagen, 20 aminokwasów zwłaszcza tauryna)
mikro- i makroelementy (wapń, fosfor, magnez, mangan, miedź, żelazo, jod, potas, selen, sód, cynk, siarka)
witaminy (A,D, E, K, B complex, C, PP,)
inne składniki (przeciwutleniacze, beta-karoten, chondroityna, glukozamina, polifenole, zeolit i inne)
WODA
Już po samej ilości i jakości wymienionych składników widać jak trudne jest opracowanie prawidłowej diety naszego pupila. Musimy jeszcze pamiętać, że ich koncentracja i proporcje zmieniają się zależnie od:
rasy (psy ras olbrzymich i miniaturki, koty perskie i syjamskie, maine coon)
wieku (szczenięta i kocięta powinny otrzymać dwukrotnie więcej energii i białka niż osobniki dorosłe)
kondycji (nadwaga, rekonwalescencja)
trybu życia (psy pracujące i stróżujące, kanapowce)
stanu fizjologicznego (ciąża, laktacja)
stanu zdrowia (alergia, cukrzyca, niewydolność trzustki, wątroby i nerek, nietolerancja pokarmowa)
przebytych chorób i operacji (syndrom urologiczny kotów, sterylizacja i kastracja)
Trudno jest ująć te wszystkie kryteria komponując jadłospis naszemu podopiecznemu stąd najlepszym pożywieniem dla psa lub kota jest pełnoporcjowa odpowiednio zbilansowana karma gotowa. Jeśli chcemy jednak mimo wszystko sami przygotowywać jedzenie dla naszych zwierząt to postarajmy się psu dostarczyć w dawce dobowej 40-50% mięsa (jagnięcina, wołowina, drób rzadziej wieprzowina), 40% wypełniacza (ryż, makaron rzadziej kasza i ziemniaki) i 10-20% mogą stanowić jarzyny i dodatki mineralno-witaminowe. Kot natomiast jest typowym mięsożercą.
Ze względu na ryzyko infekcji niektórymi drobnoustrojami i zarażenia pasożytami nie wolno karmić psa i kota surowym mięsem (także rybim). Szkodliwe dla obu gatunków jest również podawanie surowych jajek, mleka, kości (szczególnie drobiowych), czekolady, cebuli i przyprawionych resztek ze stołu.
ZDECYDOWANIE TAK. Właściwa sucha karma jest pełnoporcjową i zbilansowaną dietą pokrywającą w całości wszystkie potrzeby bytowe i produkcyjne. Stosowanie dodatków żywieniowych bez porozumienia z lekarzem weterynarii często doprowadza do nadmiarów i błędów żywieniowych co może grozić równie wielkimi konsekwencjami jak niedobory pokarmowe.
Dobrą suchą karmę cechuje:
duża smakowitość, odpowiednia wielkość, kształt i tekstura chrupek
obecność składników pochodzenia zwierzęcego, probiotyków i holistycznych dodatków
brak pszenicy, glutenu kukurydzianego, soi, produktów mleczarskich, konserwantów, wypełniaczy, sztucznych barwników i aromatów
Sucha karma dzięki specjalnej kompozycji wszystkich niezbędnych składników zapewnia:
doskonały ogólny stan zdrowia i świetną kondycję
zdrowie skóry i okrywy włosowej
zdrowie przewodu pokarmowego
zdrowie układu moczowego
ochronę stawów i kości
higienę jamy ustnej
ochronę serca i narządu wzroku
wygodę, oszczędność czasu i pieniędzy
Zawsze pamiętajmy, że nasze zwierzęta muszą mieć stały dostęp do świeżej wody!
Szczeniaka po odstawieniu od suki do ukończenia 6 m-ca życia należy karmić trzy- lub czterokrotnie w ciągu dnia. Później do 1 roku wystarczą 2-3 posiłki, a dorosły pies powinien jeść 1-2 razy na dobę. Koty będąc w naturze samotnymi łowcami jedzą kilkanaście małych „przekąsek” dziennie. Dlatego też możemy je żywić „ad libitum” (cały czas pełna miseczka). Ważna jest jednak odpowiednia ilość i rodzaj karmy, by nie doprowadzić do nadwagi naszego łakomczucha. Absolutnie też nie dokarmiajmy naszych pupili między posiłkami.
NIE. Psy i koty są monodietetykami i jedzą przede wszystkim po to by zaspokoić swoje zapotrzebowanie na energię. Stąd nie przeszkadza im jeden rodzaj pożywienia. Bardziej od smaku cenią sobie zapach i regularność posiłków. Zbyt częste zmiany w diecie naszego ulubieńca mogą prowadzić do zaburzeń trawiennych i kaprysów oraz wybrednego apetytu.
Powodem tego u starszych osobników jest przyzwyczajenie do domowego jedzenia. W przypadku psa nasz upór i konsekwencja w nakłanianiu go do suchej karmy często przynosi rezultaty. Pozwólmy mu wybrać spośród kilku karm. Pomocne jest polewanie posiłku mięsnym sosem lub stosowanie aromatycznych dodatków żywieniowych (pasztet, mielone żwacze, probiotyki itd.). Kota jednak trudno jest „złamać”.
Należy również wykluczyć choroby dziąseł i zębów utrudniające gryzienie chrupek. Trudniejsza sytuacja jest w przypadku zwierząt chorych, które nie akceptują przeznaczonej dla nich karmy leczniczej. Tu jednak musimy być szczególnie stanowczy, gdyż szybszy powrót do zdrowia i długość życia istotnie zależą od diety zawierającej odpowiednie składniki profilaktyczno-terapeutyczne.
Takich pytań moglibyśmy przytaczać tu jeszcze wiele i z trudem wyczerpiemy temat. Większość jednak odpowiedzi zgodnie z aktualnym stanem wiedzy z zakresu dietetyki weterynaryjnej przemawia za bezwzględną wyższością karm gotowych nad podawaniem domowego jedzenia psu i kotu. Pamiętajmy, że miłość i odpowiedzialna opieka wobec naszego czworonożnego przyjaciela przejawia się przede wszystkim w prawidłowym żywieniu. By jadł ku swojej i naszej radości solidnie i zdrowo.